Niech 67-letni gówniarze, którym władza każe pracować na swoje limuzyny i ekskluzywne wycieczki już tak się nie mądrzą. Że niby szafa za ciężka do przeniesienia dla 67-letniego pracownika remontowego? Że nie da się siedzieć w takim wieku przez kilkanaście godzin w wieżyczce kontrolnej lotów bez przysypiania? Oto co można robić po setce, o ile nie mieszka się w Polsce.
I na koniec nasza polska perełka, czyli pan Wiesiek. Gwoli ścisłości: On po setce nie jest w stanie zrobić niczego. Nawet iść po zasiłek. Ale już PO KILKU SETKACH, jak sam przyznaje, ZROBI WSZYSTKO!
Na zdjęciu poniżej:
pan Wiesiek podczas próby bicia rekordu Roberta Marchanda.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą