Na autostradach w Kalifornii pojawiły się nowe znaki dotyczące ograniczenia prędkości. Znaki są wykonane w najnowocześniejszej technologii, są przymocowane śrubami utrudniającymi demontaż, a ich treść może dość skutecznie przekonywać do przestrzegania limitów prędkości. Problem w tym, że są one... fałszywe.
Policja przyznała, że nie wie kto odpowiada za umieszczenie znaków przy drogach i poszukuje sprawców.
Znak informuje, że przestrzeganie limitu prędkości będzie wymuszane przez pojazdy bezzałogowe. Grafika przedstawia uzbrojonego drona MQ-9 Reaper wystrzeliwującego rakietę.
Przy takim wyposażeniu policji każdy jeździłby z przepisową prędkością!
Źródła: 1,
2.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą