Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Oddaj Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie...

92 531  
1190   52  
... a kelnerce zapłać za kawę. Inaczej może cię spotkać niemiła niespodzianka, szczególnie jeżeli w pobliżu kręci się pewien kruchy staruszek.

Wpis pojawił się całkiem niedawno na jednym z for internetowych (kliknij poniżej, aby zobaczyć oryginał):



Pracuję a kawiarni, nad którą znajdują się apartamenty. Większość z nich należy do handlarzy narkotyków i tych, którzy je kupują. Po nich jest Denny.

Denny ma około 65 lat w tej chwili, tak mi się wydaje. Jest stary, chodzi boso ze swoją laską, wszędzie nosi słomiany kapelusz, wygląda jak Alan Moore i zazwyczaj zwraca się do mnie "Brzoskwinko". Podróżował po całym świecie już dwukrotnie i wciąż to robi. Zazwyczaj łapie stopa. Zawsze opowiada mi swoje przygody w zamian za kawę i ciastko.

To była zima i jeden z tych bardzo leniwych dni. Denny popijał swoją kawę, a ja korzystałam z laptopa, kiedy jeden z tych kolesi z przerażająco sztuczną opalenizną po solarium zażądał kawy. Widziałam, że koleś się śpieszy, więc podkręciłam obroty i wtedy oparzyłam się w rękę, wylewając na nią niechcący trochę kawy. Usłyszałam tylko ze strony tego kolesia głośne "EHH". Schłodziłam swoją rękę i podałam mu kawę, którą on wyrwał mi i powiedział, że obsługa tutaj jest do kitu. Kretyn nawet mi nie zapłacił, więc Denny zablokował mu drogę w drzwiach.

Denny: Przepraszam pana, ale nie zapłacił pan Brzoskwince za jej pracę.
Kretyn: Proszę. Powiedz "Brzoskwince", że to nie moja wina, że jest tak niezdarna.
Denny: Musiał mnie pan źle zrozumieć. Brzoskwinka pracuje tutaj o wiele ciężej od ciebie,  a ty wyglądasz na kogoś, kto mógłby obyć się bez dolara.
Kretyn: Słuchaj, po prostu przestań blokować mi drogę.

Denny podniósł swoją laskę i wysunął z niej małe świecidełko z jej góry. ON MIAŁ PRAWDZIWY MIECZ W SWOJEJ CHOLERNEJ LASCE. I wiecie co powiedział?

"Zabijałem lepszych od ciebie. Zapłać Brzoskwince jej cholerną należność."

Kretyn wystraszył się, wrócił do lady po czym rzucił na nią pięćdziesiąt dolarów. Wymamrotał coś w stylu "reszty nie trzeba" i pospiesznie wyszedł przez drzwi. Denny najzwyczajniej schował miecz z powrotem do poszewki i usiadł. Poprosił o dolanie kawy.

A co potrafi twój dziadek?




Oglądany: 92531x | Komentarzy: 52 | Okejek: 1190 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało