Szukaj Pokaż menu

XKCD XXVII

53 693  
335   7  
W dzisiejszym odcinku kresek niebanalnych nasi bohaterowie spróbują m.in. wyjaśnić nam na bazie prostej analogii, czym jest czasoprzestrzeń oraz uświadomią nam, jak starzy już jesteśmy.

Gawarit Moskwa CLV

36 440  
218   1  
Ciekawe: czy jeśli rosyjski Specnaz wyląduje w Londynie, zastrzeli bezbronnego Bieriezowskiego i wrzuci jego ciało do kanału La Manche, to czy Amerykanie przyklasną takiej akcji?



Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:


Dziesięć lat zajęło wytropienia bin Ladena w jego własnym domu. To w końcu ścigał go wywiad amerykański czy estoński?

Rosyjscy psychologowie opublikowali wyniki badań. Zgodnie z nimi, dla dobrego psychicznego samopoczucia należy każdego dnia przytulić osiem osób. Albo dać jednej po mordzie.

Osama ibn Laden przysłał do al Jazeery kenijski akt urodzenia Baracka Obamy.

Poranne zamotanie LXXVII

24 892  
63   1  
Kliknij i  zobacz więcej!Dziś o kosmitach, linkach do rowerów, workach ziemniaków oraz o pysznej kapuście na bigos. Oczywiście wszystkie historie, to mniejsze lub większe zamotki.

Kiedyś, gdy jeszcze chodziłem do szkoły, byłem regularnie budzony o 6 rano przez rodzicielkę, niezależnie od tego, czy do szkoły miałem na 7, 8 czy 12. Oczywiście przytomność nie szła w parze z wybudzeniem i kończyło się to różnego rodzaju, mniej lub bardziej logicznymi, odpowiedziami. Kiedyś na przykład budzony usiadłem na łóżku, po czym wywiązał się taki dialog:
Ja: Ale ja mam na 11...
R: Na którą godzinę?
Ja (z pełną powagą na twarzy wskazując palcem gdzieś przed siebie): Twoja ostatnia godzina jest nasza!
Po czym położyłem się z powrotem i grzecznie poszedłem spać. Oczywiście nic nie pamiętałem.

by anonimowy @

* * * * *

Miałem jakieś 6-7 lat, pamiętam to jakby to było wczoraj... Śniło mi się, że idę po dżungli tropikalnej, po pewnym czasie wyskoczył wąż (kobra czy coś podobnego) to w akcie obrony uderzyłem ją z pięści. Obudziłem się, siedziałem na łóżku, a pięścią uderzyłem action-mena który akurat leżał na krańcu łóżka. Skończyło się na paru siniakach. Do dziś nie mam pojęcia, jak to mogło się stać, że wcelowałem idealnie w zabawkę.

by barszcz33 @

* * * * *

Mojemu bratu, kiedy miał ok 10 lat, śniło się, że mama szatkuje kapustę na bigos. Kapusta ponoć wyglądała bardzo smacznie i mój brat wziął garść i obudził się z okropnym bólem kciuka - ugryzł się przez sen w palec. Dziś ma 28 lat, a na palcu dalej ma bliznę.

by Alienta

* * * * *

Siostra wstaje i mówi:
[S] - Chodź, no, chodź.
Brat siada na łóżku i pyta:
- To co robimy?
Siostra przeraźliwym tonem wypala:
- ZARAZ UMRZESZ!!!
I zasypia słodko jak dwudniowy buldog.

by pitagoraska @

* * * * *

Było to jakoś 2 miesiące temu. Ja jak zwykle - 6 rano, budzik, wstaję. Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie, wchodzę z powrotem do góry, a w domu jakoś dziwnie cicho. Patrzę na zegarek - 6:15, czyli wszystko OK, ale dlaczego rodzice nie wstają do pracy? Idę do sypialni, budzę mamę i nasz dialog wyglądał tak:
Ja: Mamuś, maaamuuuś. Dlaczego ty nie wstajesz?!
Mama: Co? Przecież dzisiaj niedziela...
Ja: Tak? To idę spać.
Mama: Idź, idź.
Poszłam do pokoju i położyłam się jak gdyby nigdy nic, dopiero po 10 minutach uświadomiłam sobie co się stało i swoim śmiechem obudziłam pół domu.

by emilka2207 @

* * * * *

Działo się to ok. 10 lat temu, gdy nocowałam u babci. Spałam wtedy z nią, bo byłam wtedy mała. Było ok. 3 w nocy gdy nagle zrywam się z łóżka z okrzykiem ''Kosmici nadchodzą!''. Babcia otworzyła oczy przerażona, a ja uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Babcia patrzyła się na mnie ze zdziwieniem. Weszłam do kuchni, zamknęłam drzwi i tłukąc się garnkami krzyczałam ''Muszę narysować swój autoportret!'' po czym wróciłam do pokoju i położyłam się jak gdyby nigdy nic. Tę historie opowiedziała mi rano babcia.

by emilka2207 @

* * * * *

Było to gdzieś w listopadzie i działo się w akademiku w Krakowie. W owym akademiku mieszkałem. A więc wieczorem wypiliśmy z kumplem po piwie i jakiegoś taniego winacza na spółę. On poszedł do siebie, a ja zrobiłem sobie szamę i położyłem się spać... Jednak obudziłem się w środku nocy i najpierw spadłem z łóżka piętrowego na podłogę, a później podszedłem do telefonu i chciałem zadzwonić na recepcję, aby mi drzwi otworzyli, bo chcę się odlać. Niestety nikt nie otworzył, a ponieważ obok zobaczyłem worek ziemniaków, to się odlałem na nie. Koledzy z pokoju się trochę zdziwili, ale na szczęście mnie nie wyrzucili i nie doszło do rękoczynów.

by astma

* * * * *

Było to bardziej nocne zamotanie niż poranne (chociaż kwestia sporna, bo była - chyba - godzina 3 w nocy/nad ranem?), w każdym razie nagle zaczęła mnie strasznie swędzieć ręka, więc postanowiłam się podrapać. Drapię, drapię i kurde nic nie czuję!
Zaczęłam zatem drapać mocniej i mocniej, ale dalej nic nie czułam. Nagle mój Luby zaczął krzyczeć z bólu i pytać co ja wyprawiam? Okazało się, że drapałam jego rękę.

by ocokaman

* * * * *

Jest to historia znana mi z opowiadań kolegów. A było to tak. Wycieczka do Genewy, ostatnia noc w hotelu i nagle koło 2:00 zaczynam się wydzierać:
- Czarny murzyn w kominie na banknocie, czarny murzyn w kominie na banknocie!
Zapytany o co mi chodzi ze spokojem odpowiedziałem:
- A nie wiem, jakieś pierdoły gadam.
Rano nic nie pamiętałem.

by mprus.prus @

* * * * *

Nie pamiętam dokładnie kiedy, jakieś 2 lata poważnego związku. Wszystko układało się super, żadnych kłótni ani nieporozumień w ostatnim czasie. W środku nocy budzi mnie jakiś hałas. Luby mój mówi do mnie, a nawet krzyczy załamanym głosem:
- Ale powiedz, dlaczego mi to robisz, no powiedz, dlaczego to robisz, co ja ci zrobiłem?
Po czym kładzie się z powrotem spać. Rano nic nie pamiętał.

Była sobie sesja. Mój luby i ja do późna wysilaliśmy swoje umysły. Ja przed pójściem spać przez nieuwagę rozsypałam po pokoju witaminy w tabletkach i musiałam je pozbierać, mój luby natomiast całe popołudnie i wieczór spędził przed komputerem. W środku nocy budzi mnie coś. Mój luby majstruje na moim brzuchu rękami, tak jakby to była klawiatura, budzę go:
- Kochanie, kochanie, nie szukaj tabletek u mnie w brzuchu, pozbierałam wszystkie do pudełka.

Sezon wczesno-wiosenny. Oliwienie rowerów, naprawianie małych usterek, pompowanie kół i tak dalej. W środku nocy mój ukochany budzi mnie (sam cały czas śpiąc), podpiera głowę ręką i z miną super cwaniaka mówi:
- A wiesz, że ja mam lepszą linkę do roweru niż Tomek?

by kaskapycia @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
63
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa CLV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXXIX
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą