Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - Uniwersytet Wrocławski

38 740  
165   4  
Kliknij i zobacz więcej!Uniwersytet Wrocławski jest idealnym miejscem, żeby dowiedzieć się wielu życiowych prawd. O tym jak wyglądali studenci w XV wieku, jak ściągano haracze za czasów pierwszych Piastów czy co powinna zrobić intelektualna dziewica. Same życiowe sprawy…

Podstawy badań, dr P. 
- (...) i to dziecko jak widzi butelkę to się cieszy, bo wie, że zaraz sobie pociągnie… ale to nie tylko dzieci lubią... Ja bym państwu opowiedział o wielu przyjemnych rzeczach do ciągnięcia, ale chyba nie wypada, bo to wykład akademicki jest.
 
Wstęp do nauk o literaturze, dr B.
Po przeczytaniu odpowiednich fragmentów przepisów i praw regulujących życie studentów w XV wieku dr B. stwierdza:
- Jak państwo widzicie, student od zawsze był biedny, brudny i zapijaczony.
Seminarium, prof. Włodzimierz G.
- To czas oceny wpisać? (dzwoni do sekretariatu) Jak to jest z tymi wpisami? Trzeba się zalogować? Gdzie? (przez chwilę próbuje się zalogować) Nie ma takiego pracownika... To już dziekana z listy pracowników skreślili?
 
Seminarium, prof. M.
Podczas prezentacji kolegi kilka osób intensywnie rozmawiało i pani prof. się rozgniewała. Zadała delikwentom pytanie, oczywiście nikt nie znał odpowiedzi. Na co prof. rzecze:
- Wy jesteście biologicznymi półanalfabetami u progu licencjatu!
 
Seminarium, dr M.B.
Poszłam po wpis z seminarki do doktora B. Zajęty był, więc musiałam chwilę zaczekać. Wreszcie się zlitował, wziął indeksy i mówi:
Dr:
- To co mam wpisać?
Ja:
- To, co pan dr uważa za słuszne...
Dr:
- To wiem, ale jaki przedmiot?
 
Technologie informacyjne, dr R.B.
Na zajęciach omawialiśmy jak powinna wyglądać prawidłowa prezentacja multimedialna. Dr omawiał nasze prezentacje, zrobione na pierwszych ćwiczeniach i wytykał nam nasze błędy. Koleżanka miała dość jaskrawe tło, na co doktor:
- Proszę państwa, za przeproszeniem, tło nie może być tak oczoje*ne!
 
Fizyka z elementami biofizyki, dr J. B. 
Ostatnie konwersatorium z fizyki. Przyszliśmy poznać wyniki koła i uzyskać wpisy do indeksów. Zdarzyło się, że 2 lub 3 osoby nie mogły pisać w terminie i miały pisać na tych zajęciach.
Doktor mówi do nich:
Dr:
- Czy państwo widzieli jakie pytania mieli wasi koledzy?
Oni:
- Oczywiście, że nie (oficjalna wersja)
Dr:
- A to szkoda, bo bym miał pewność, że umiecie te zadania, a tak teraz musicie napisać to kolokwium. 
I musieli pisać to zaległe koło...
 
Matematyka, ???
- Nie ma dobrych proporcji, żeby zmieszać wodę z wódką i otrzymać czysty spirytus, niestety.
 
Socjologia
Profesor do studentki podczas egzaminu:
- Pani jest intelektualną dziewicą, powinna pani zgwałcić kilku klasyków!
 
Historia literatury, prof. K.
Na egzaminie ustnym gościu dał mi pytanie, kazał się zastanowić nad odpowiedzią i wzywa dwie kolejne osoby do odpowiedzi. Wchodzą dwie rozchichotane dziewczyny, profesor pyta:
- Chcecie dwa osobne pytania czy jedno wspólne?
Dziewczyny po namyśle zdecydowały się na jedno wspólne. Odpowiadają bardzo ładnie. Na koniec profesor:
- Bardzo ładnie, czwóreczka będzie... Szkoda, że muszę ją na dwa podzielić, żeby sprawiedliwie było.
 
Frazeologia
Doktorka:
- Frazeologizmów trzeba umieć używać. Nie można przyjść do kogoś na pogrzeb i powiedzieć rodzinie „No, jak fajnie, że kopnął w kalendarz!”
 
Analiza Matematyczna, Zło
Doktor oddaje kolokwia, chwila ciszy, przegląda nasze prace. Myśli, zastanawia się, napięcie sięga sufitu na piątym piętrze, po czym wstaje, chowa twarz w dłoniach i mówi:
- Panowie, nie chcę was martwić, ale zaczęliśmy kopać dziurę w dnie.
 
Prawo, Pan od Prawa ;]
Kierunek dziennikarstwo. Studenci siedzą w sali, która mogła pomieścić około pięciuset słuchaczy. Gadają, krzyczą, jedzą i rzucają się papierami. Do sali wchodzi pan od prawa. Studenci jakby nigdy nic się nie stało, kontynuują swoją swawolę. Po około 5 minutach profesor nie wytrzymał i ze swojej walizki wyciągnął broń, po czym zaczął krzyczeć:
- Wy je*ani idioci, stulić ku*wa mordy, bo was wszystkich powystrzelam!
Studenci długo nie myśląc popadli w paranoję, zaczęli krzyczeć i uciekać do najbliższych drzwi. Profesor widząc wielkie poruszenie, po raz kolejny krzyknął: 
- Tak jak zakończyliśmy na ostatnich zajęciach, to co przed chwilą państwu zaprezentowałem, to już nie planowanie przestępstwa, to już była próba jego popełnienia.
 
Wybrane problemy historii techniki, prof. Kęsik
Profesor opowiada o tkactwie na terenie Dolnego Śląska.
Prof.:
- Wiecie państwo gdzie jest Walim? Słyszeliście coś o tym mieście?
K.:
- No... Walim jest spokojnym (czyt. nudnym) miastem. Byłam tam trzy tygodnie na wakacjach.
Prof.:
- Trzy tygodnie?! O Boże, i nie zabiła się pani własną pięścią?
 
Biologia rozmnażania
Wykład o rozmnażaniu. Profesorka:
- Ach, gdzieś tu na sali powinna być ekspertka (chodziło o dziewczynę w ciąży). Jest pani? Właściwie mogłabym pani dać zaliczenie, bo już pani zaliczyła praktykę.
 
Pedagogika
Wykład nielicznie uczęszczany przez studentów, środa przed długim weekendem. Profesor wchodzi mocno spóźniony i od progu wybałusza na nas oczy:
- Jezus Maria, a co wy tu robicie? Do rodziny nie pojechaliście? Cholera, już myślałem, że sobie dziś wcześniej wyjdę i zakupy na weekend zrobię...
 
Matematyka , dr Andrzej R.
Wykład dla Biotechnologii, dłużył się chyba nawet prowadzącemu. Jakieś 15 minut przed czasem wstała studentka z tylnego rzędu i skierowała się do drzwi wyjściowych. Wykładowca przerwał w pół zdania, patrząc osłupiały na wychodzącą osobę. Stwierdził:
- Ja też tak chcę!
Zdjął mikrofon i wyszedł.
 
Historia Średniowiecza, Dr P.
O organizacji państwa pierwszych Piastów:
- A czy wam się nie wydaje, że to nie było wszystko tak pięknie, jak w tym tekście? Trudno sobie wyobrazić, żeby ci Słowianie w imię idei oddawali wysiłki swojej pracy. A co sądzicie o takiej wizji: 
Przychodzi woj do rolnika i mówi: "Wiesz, ciężkie czasy mamy. Tyle różnych niebezpieczeństw, przed którymi można się zabezpieczyć... Chyba nie chciałby pan, żeby pańskiemu kotu stała się krzywda, prawda?!"
 
Fantastyka w literaturze dawnej, dr D.
Wykładowca do studentów filologii polskiej podczas wykładu:
- Jak wstajecie rano to nie myślicie o sonetach Szekspira, tylko kupa, siku, śniadanie.
 
* * * * *
 
Gdybyście mieli ochotę, to nasza rodzynkownia czynna jest cały czas  - czekamy na najlepsze teksty Waszych wykładowców, bo za tydzień to oni mogą być bohaterami odcinka na głównej.

A tymczasem na koniec - o powiązaniach wykładów z katastrofą w Smoleńsku.
 
Lektorat - niemiecki, pani Beata M.
Działo się to parę dni po katastrofie w Smoleńsku. Oddawane były sprawdziany.
B.M:
- Jedna osoba dostała piątkę. Zgadnijcie kto?
Ktoś:
- (nieśmiało) Jaaa...?
B.M.:
- Panie K., żałoba narodowa, a pan sobie jaja robi.
 
 

Oglądany: 38740x | Komentarzy: 4 | Okejek: 165 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało