Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak Weekendowy CCCXLVI

85 034  
235  
Witajcie, Obżartuchy! Jeszcze dzisiejsze rozpasanie przed nami, niedzielne rodzinne popołudnie i wreszcie: do pracy!!

- Nie jest tajemnicą, że znając tylko samo imię danej osoby, można już wiele o niej powiedzieć.
- A mógłby pan podać jakiś przykład, panie profesorze?
- Oczywiście. Załóżmy, że mamy chłopca o imieniu January. Wiedząc, że właśnie to imię nadano mu na chrzcie, można z dość dużą pewnością stwierdzić, że urodził się on w…
- Styczniu?!
- Nie, w rodzinie kretynów.

by pablo_zdw

* * * * *

Córka prosi:
- Tato, popatrz, wynik w zadaniu mi się nie zgadza...
- Hmm... A skąd ty ten wzór wzięłaś?
- Sama wymyśliłam!

by eM-Ski

* * * * *

Chłopak mieszkajacy na południu Polski, pojechał pociągiem na święta, do poznanej w wakacje dziewczyny do Szczecina.
Niestety, z uwagi na opóźnienie pociągu, nikt na niego nie czekał na dworcu. Taksówka podwiozła go prosto pod dom rodzinny dziewczyny. Kiedy w drzwiach został przyjęty przez matkę, usłyszał:
- Karolina nie mogła się doczekać, zaraz powinna wrócić ze sklepu!
Zapraszając do środka, matka z podziwem stwierdza:
- Daleką drogę pan musiał przebyć tutaj do nas!
Chłopak z uśmiechem odpowiada:
- Łososie w tym celu przebywają sto razy dłuższą drogę!

by Samorodek

* * * * *

Dzwoni facet do pizzerii:
- Pizzę dużą, z salami, na Wolności 146, szybko. No i żebym w niej nie znalazł żadnych do-dat-ko-wych a-tra-kcji!
- Nie znajdzie pan...

by jar_cinski


* * * * *

Pewien żydowski kupiec zbłądził kiedyś, podczas swojej podróży w interesach na wschód.
Trafił w końcu, wieczorową porą, do miasteczka, gdzie gmina żydowska przyjęła go serdecznie, nakarmiła, a następnie zaprosiła na przedstawienie do lokalnej opery. Chcąc nie chcąc zgodził się, tym bardziej, że zaoferowano mu wypożyczenie stroju wieczorowego. Siedząc już w operze, po rozpoczęciu spektaklu, szybko pożałował, że się tu znalazł. Solista fałszował niemiłosiernie i to przez pełne 2 godziny przedstawienia. Ku jego zdumieniu oklaskom nie było końca, śpiewak zmuszany był w nieskończoność do kolejnych bisów. W końcu podróżny nie wytrzymał i zapytał jednego z wiwatujących sąsiadów:
- Rzeczywiście uważacie, że jest taki dobry?
- Skądże... - odparł pytany - ...on jest kompletnie do kitu, z tym że do dnia dzisiejszego jakoś mu to uchodziło na sucho. Ale dziś postanowiliśmy go wreszcie wykończyć...

by sharkis

* * * * *

I pomyśleć – stary bezdomny facet, który siedzi na zewnątrz mojego lokalnego dworca nie wie, jakie to uczucie mieć pełny brzuszek w Wigilię Bożego Narodzenia.
Ale w tym roku się dowie, dzięki mnie.
Pójdę tam i mu powiem.

by Griffin

* * * * *

Straszna ta tradycja z mordowaniem ogromnych ilości karpi w Święta. Przecież one też czują, cierpią, mają braciszków i siostrzyczki. Przecież je to boli, płaczą, krzyczą, błagają o litość, zasłaniają twarzyczki rękoma... A propos – dziwne te karpie mi się trafiły w tym roku, co nie?

by pablo_zdw

* * * * *

- I jak tam twój nowy facet?
- Samo dobro.
- Fuksiara z ciebie, zawsze o takim marzyłam!
- Samo dobro - nie ma kasy, nie ma samochodu, nie ma mieszkania... Chcesz, to cię z nim poznam?

by Peppone

* * * * *

Żona podrzucała mi delikatne wskazówki w tym tygodniu na temat prezentu świątecznego. Mówiła takie rzeczy jak: "chciałabym coś takiego co będzie w dotyku takie jedwabiste i gładkie", "mam nadzieję, że znajdziesz to w moim rozmiarze" oraz "chcę móc nosić to codziennie".
Ależ będzie zadowolona, gdy zobaczy te swoje nowe rękawice do mycia naczyń, które kupiłem.

by Griffin

A na koniec coś z punktu widzenia bojowniczki Te_Xuan_Ze - pasażerki autobusu:

Etapy związków partnerskich:

Etap 1:
Ona i On nie rozmawiają. Dlatego, że się całują, ewentualnie przytulają lub wpatrują się w siebie maślanym wzrokiem. Często przegapiają przystanek, na którym mieli wysiąść. Są tak szczęśliwi, że nie robią z tego problemu.

Etap 2:
Ona i On rozmawiają. Na różne tematy - pogoda, szkoła/praca, co słychać u Zenka i Basi. Czasem trzymają się ze ręce. Nie przegapiają przystanku, dostrzegają świat zewnętrzny.

Etap 3:
Ona i On nie rozmawiają. Siedzą lub stoją obok siebie, milcząc. Czasem padnie krótkie pytanie, np. "Nie spóźnimy się?" albo "Która godzina?". Absolutnie nie przegapiają swojego przystanku, wręcz ogarnia ich ulga, gdy wychodzą z autobusu - przecież idą na przyjęcie i będą tam inni ludzi, z którymi fajnie jest pogawędzić.

Etap 4:
Ona i On rozmawiają. Najczęściej głośno. Słychać: "mówiłam, żeby jechać innym autobusem!!!", "nie siadaj, sieroto, zaraz wysiadamy!!!", "i po co kupiłeś ten garnek, mówiłam, że chcę patelnię!!!". Nie przegapiają przystanku. Przeważnie dwóch różnych przystanków.


Cofnijmy się mniej więcej dwa lata i spójrzmy, co bawiło nas 100 wielopaków temu...

Stirlitz instruuje pastora Schlaga przed wyjazdem do Szwajcarii:
- Zapamiętajcie raz na jutro kontakt i hasło: podejdzie do was siwy facet z czerwonymi oczami i zapyta: "Po ile opium dla ludu, ojczulku?"
- A co potem ja mam zrobić?
- Jak się dogadacie co do ceny - sprzedać cały towar.

by Peppone

* * * * *

Przed właścicielem małej firmy siada urzędnik z kontroli:
- Chciałbym listę osób, które pan zatrudnia i ile pan im płaci.
Właściciel:
- No cóż, mam dwóch przedstawicieli handlowych, dostają po 1200 miesięcznie plus trochę na paliwo i komórki. I jeszcze jednego takiego, wie pan. No, odwala gościu 90% roboty w firmie, za fajki i butelkę wódki na weekend. Acha, i jeszcze raz na dwa tygodnie sypia z moją żoną.
- O, o, właśnie z nim chciałbym porozmawiać!
- Rozmawia pan.

by roland26

* * * * *

Wpada facet do domu. Wrócil wcześniej z delegacji. A tam jakiś gościu skacze po stołach i krzesłach.
- Co pan tu robi?!
- A, mierzę...
- Co?!
- A, jak puscić prowadnice po suficie...
- A na co?!
- A, na rogi, proszę pana, na rogi...

by amiz74

A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CCXLVI

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 345 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 85034x | Okejek: 235 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało