Informacji w PL o tym filmie niewiele, ale że lubię s-f to chętnie sprawdzę. Film wygląda następująco!
- El, chopy, ale mam pomysł na film s-f! Wiecie, taki jak Dzień Niepodległości, ale lepszy: z atakiem Obcych, rozwalaniem miast, efektami 3D. I żeby było dużo laserów!
- O kurła, świetny pomysł! Dodamy znanych aktorów, super fabułę, trochę cycków i Oskara mamy w kieszeni! Mam kumpla co robi takie rzeczy i za jakieś 100-150 milionów dolarów zrobimy taki film że ...
- ... no to jest problem, bo mamy tylko 50 tysięcy dolarów, z czego połowę wydałem na kredyt i druk ulotek dla pizzerii żony.
- no nic. Syn sąsiada z bloku zna Fotoszopa, ściągnie triala Adobe Designera, połączy wszystko w Paintcie i będzie gicior! Zrobi to nam za zgrzewkę Redbulli.
- a jak zrobić Obcych?
- a po co? Wymyślimy sobie że wyglądają tak jak Ziemianie, a najlepiej niech to będą blondynki w obcisłych strojach.
- świetnie! To niech Obcy rozwalają w wielkich Mech-robotach. I niech będą niezniszczalni!
- ok, ale niech da się ich pokonać granatem - ale poza tym będą niezniszczalni.
- a aktorzy? Z takim budżetem stać nas tylko na Zenka Martyniuka, Adriana Dudę albo Baldwina.
- Alec Baldwin! To super!!!
- nie, Williama...
- no nic. Ale za to niech będzie dużo laserów. I dymu. I żeby wszystko wybuchało.
- Da się zrobić. A jak Obcych pokonać?
- No przecież mówiłem: jak w Dniu Niepodległości. Bierzesz laptopa, podpinasz się na kablach i hakujesz ich statek-matkę przez WiFi.
- no dobra, ale to do Oskara się nie nada...
- kurła, czy ja muszę wszystko sam wymyślać? Główna bohaterka ma być czarna, biali grają rolę złych, dorzuć jeszcze motyw rodzin uchodźców z kosmosu, kosmici niech noszą kody QR i wysysają krew oraz morał że rodzina jest najważniejsza!
- no OK. A na koniec jeszcze dałbym jakiegoś twista żeby nakręcić kolejną część!
- super! Aha, i nie zapomnij żeby było dużo laserów!
- El, chopy, ale mam pomysł na film s-f! Wiecie, taki jak Dzień Niepodległości, ale lepszy: z atakiem Obcych, rozwalaniem miast, efektami 3D. I żeby było dużo laserów!
- O kurła, świetny pomysł! Dodamy znanych aktorów, super fabułę, trochę cycków i Oskara mamy w kieszeni! Mam kumpla co robi takie rzeczy i za jakieś 100-150 milionów dolarów zrobimy taki film że ...
- ... no to jest problem, bo mamy tylko 50 tysięcy dolarów, z czego połowę wydałem na kredyt i druk ulotek dla pizzerii żony.
- no nic. Syn sąsiada z bloku zna Fotoszopa, ściągnie triala Adobe Designera, połączy wszystko w Paintcie i będzie gicior! Zrobi to nam za zgrzewkę Redbulli.
- a jak zrobić Obcych?
- a po co? Wymyślimy sobie że wyglądają tak jak Ziemianie, a najlepiej niech to będą blondynki w obcisłych strojach.
- świetnie! To niech Obcy rozwalają w wielkich Mech-robotach. I niech będą niezniszczalni!
- ok, ale niech da się ich pokonać granatem - ale poza tym będą niezniszczalni.
- a aktorzy? Z takim budżetem stać nas tylko na Zenka Martyniuka, Adriana Dudę albo Baldwina.
- Alec Baldwin! To super!!!
- nie, Williama...
- no nic. Ale za to niech będzie dużo laserów. I dymu. I żeby wszystko wybuchało.
- Da się zrobić. A jak Obcych pokonać?
- No przecież mówiłem: jak w Dniu Niepodległości. Bierzesz laptopa, podpinasz się na kablach i hakujesz ich statek-matkę przez WiFi.
- no dobra, ale to do Oskara się nie nada...
- kurła, czy ja muszę wszystko sam wymyślać? Główna bohaterka ma być czarna, biali grają rolę złych, dorzuć jeszcze motyw rodzin uchodźców z kosmosu, kosmici niech noszą kody QR i wysysają krew oraz morał że rodzina jest najważniejsza!
- no OK. A na koniec jeszcze dałbym jakiegoś twista żeby nakręcić kolejną część!
- super! Aha, i nie zapomnij żeby było dużo laserów!