Kupiłem akumulator jakieś 4 miesiące temu, bo stary trzymał już raptem kilka dni. W zasadzie od początku coś jest nie tak, bo bardzo szybko się rozładowuje. Elektromechanik twierdzi, że samochód jest w porządku. Alternator działa aż zbyt dobrze. W sklepie, gdzie kupowałem baterię byłem już chyba z 5 razy, 3 razy wzięli akumulator do sprawdzenia i nic nie wykryli. Kupiłem nowy prostownik (z tych automatycznych już) , bo stary akurat wyzionął ducha. Okazało się, że jest niesprawny. Kupiłem inny, który ładuje akumulator przez 20 minut jakimś śmiesznym 13.3v po czym stwierdza, że jest już 100%. Gdy oddaję akumulator do sklepu to wraca naładowany i trzyma około miesiąca. Przedwczoraj na ekspresówce zrobiłem ponad 100km. Dzisiaj przychodzę i nie mogę odpalić samochodu.
Sznur, beton, a może Harry Potter?

Bądź ktoś dobry i chociaż ikonkę zmień.

- zmień elektromechanika
- zainstaluj gentoo

Sprawdzałeś pobór prądu na postoju? Jak sprawdzany akumulator?
Jedź do DOBREGO elektromechanika.

Akumulator był w sklepie przez 2 tygodnie, podobno go naładowali, odstawili na półkę i sprawdzali, czy nic nie spada. Poza tym jak od nich wraca to wytrzymuje przynajmniej te 3 tygodnie Podczas postoju pobor jest w porządku.

Nie wiem, jaki masz samochód, ale podpinam się do opinii kolegów, że powinieneś pojechać do dobrego elektryka, który specjalizuje się w tej marce.
Wyraźnie masz coś nie tak z elektryką, nowy akumulator oczywiście mógł być wadliwy, ale jak był już tyle razy sprawdzany, to dość dziwne.

:dragus90 "Podczas postoju pobor jest w porządku" - w jaki sposób mierzyłeś?
Skoro po naładowaniu u nich wytrzymuje dwa tygodnie, to są dwie możliwości:
- aku nie jest prawidłowo ładowany podczas jazdy (czyt: zmień zasilacz )
- coś zżera ci aku podczas postoju (alarm, radyjko, jakaś "fachowo" położona instalacja do świateł dziennych, coś podłączone pod zapalniczkę itp. itd.)
Tytułowy bohater jest tu akurat najmniej podejrzany.

Btw. całkiem możliwe, że niepotrzebnie zmieniałeś akumulator

prąd sam nie znika a dobry elektryk jest dobrym elektrykiem a nie specjalistą od jednego typu auta; miałem podobny problem jak Ty ,zmiana aku zmiana prostownika i nic - auto było garażowane ale często stało na dworze - okazało się, że myszy szukając źródła ciepła w chłodne wieczory za bardzo wykorzystały moją gościnność i poprzegryzały izolację, reszta dopełniła się sama. Jak sam nie czujesz się na siłach szukać przyczyny znajdź dobrego elektryka

Objawy wskazują, że z ładowaniem masz coś nie teges.
Zgadzam się z :kashpir, "całkiem możliwe, że niepotrzebnie zmieniałeś akumulator "

U koleżanki długo nie mogli znaleźć, co zżera prąd. Okazało się, że padł czujnik i podawany był cały czas prąd na świece żarowe.

U mnie raz winny okazał się przełącznik świateł, który powodował spięcie i rozładowywał aku.

u mnie nowe radio świeci sobie wyświetlaczem po nocy, kiedy jest wyłączone i wyświetla godzinę nie wiadomo po cholerę...

a znajomemu nie wyłączała się lampka w bagażniku

Jutro jadę wymienić olej to przy okazji podjadę do innego elektromechanika. Znajomy mechanik ( już nie elektryk) mówi, że może być też spięcie w akumulatorze.

Radio zawsze wyjmuję, alarmu nie włączam, a żarówka się żadna nie świeci. Rozumiem, że czeka mnie przejrzenie każdego kabelka?

:dragus90 i pomimo tego spięcia aku po naładowaniu w sklepie wytrzymuje 2 tygodnie?
Jeszcze się blacharza zapytaj

Edit: na początku miernik w łapę, odpinasz jedną klemę i patrzysz ile prądu żre. A później myślisz co dalej

:wisz-nu masz źle podłączone radio. Co za auto? Co za radio i jak podłączone - włącza się ze stacyjką, czy niezależnie?
:dragus90 jakby była wadliwa cela w akumulatorze, to towarzyszyłyby temu takie efekty, jak ubytek elektrolitu w tej celi, grzanie się akumulatora w tym miejscu, a nawet odkształcenie odbudowy. Jeśli akumulator wytrzymuje po ładowaniu dłuższy czas, to raczej nie cela. I faktycznie - spytaj jeszcze murarza, starszego dojczego w miejscowej spółdzielni mleczarskiej i akuszerkę.
Czeka Cię przede wszystkim pomiar prądu przy wyłączonym i uśpionym (w nowych autach tak to działa, że pewne obwody jeszcze działają określony czas po wyłączeniu silnika, z reguły odpowiedzialne za komfort) aucie. Dotychczasowe pomiary jak były wykonywane? Potem pomiar napięcia w instalacji podczas ładowania. Pomiar spadku napięcia na drodze alterntator - akumulator. Pomiar mas, bo to często zaniedbana strona zasilania. W ogóle - co to za auto, żeby było wiadomo, o czym dyskutujemy?

Regulator napięcia do wymiany, czy co tam w tym samochodzie jest.

Kia Sportage I 2.0 TD. No a przynajmniej kiedyś to był taki silnik, bo obecnie to więcej w nim zmian niż seryjniaka.

hej
co znaczy pobór na postoju w porządku? - ile A? i jak mierzone?
jakie napięcie ładowania na wolnych i na szybkich obrotach?

pozdrawiam

:hubbabubba ktoś tu jeszcze nie słyszał o moim golfie 3 gt

radio jest włączane niezależnie od stacyjki, jak włączę przed odpaleniem, to przestaje grać tylko w momencie odpalenia silnika i gra aż wyłączę.

poprzednie radio to był stary kasetowy grundig, który miał takie podtrzymanie pamięci zapisanych stacji, że mógł być przez lata odłączony od prądu i wszystkie pamiętał.

Nowe to sencor, taka taniocha za stówę, która po wyłączeniu nie gra, ale na panelu wyświetla godzinę. W dodatku raczej losowo wybraną, bo godzina w radiu pokrywa się z rzeczywistą, tylko wtedy gdy przez odpowiednio długi czas słucham trójki, a potem znowu potrafi się przestawić i o 6 rano radio czasem twierdzi przykładowo, że jest 19:30

A zeby nic nie wyświetlało, to odłączam panel.
Aha, podtrzymania pamięci to radio nie ma i jak miałem słaby akumulator, to podczas odpalania potrafiło się zresetować

:wisz-nu tanie mięso, to psy jedzą...
Gówniane radio, a na dodatek dziwnie podłączone. Bo jeśli już ktoś je podłączył na stałe, to nie powinno gasnąć przy rozruchu. Jeśli nie trzyma ustawień, to gubi się na nim zasilanie. To, że gubi ustawienia przy ciężkim rozruchu, osłabionym akumulatorze, to niestety cecha wielu, nawet droższych radioodbiorników. Albo trzeba pogrzebać na płycie radia, albo dorobić prosty układ z akumulatorka i chyba trzech diod, jeśli dobrze pamiętam, bo nie robiłem tego z 15 lat już. Jeśli w stacyjce masz pozycję włączenia radia, ale jeszcze bez zapalanie kontrolek, to przełączyłbym radio w tryb zależny i wiele problemów by się skończyło.
PS. Kiedyś przyjechał do mnie jeden imbecyl, który profesjonalnie podłączył sobie radio tak, że mu się w ogóle auto nie wyłączało. Wszystko działało i świeciło non stop
A historii o podłączaniu radia w samochodzie, to mógłbym jeszcze wiele...

:dragus90
Zanim coś zaczniesz nerwowo robić zdejm, na postoju, klemę z minusa.
Sprawdź czy dalej się w tydzień rozładuje.
Sprawdź prąd i napięcie ładowania. Wystarczy multimetr za 15 PLN.
Sprawdź ile bierze prądu na postoju
Sprawdź czy centralka świateł dziennych jest podpięta pod stacyjkę czy bezpośrednio do aku (częsty błąd).
Odepnij alarm, skutecznie tj centralkę jak i aku alarmu.
Sprawdź jeszcze raz prąd na postoju.
Jeżeli aku rozładował się mocno już kilka razy, mógł go już szlag trafić - zmień.

Przez diody na alternatorze prąd może Ci sp***ać. Sprawdził bym najpierw to. Zwłaszcza jak alternator działa aż nazbyt dobrze. Z jednej strony regulator napięcia szwankuje jeśli masz zbyt wysoki prąd ładowania A jak już na wyłączonym silniku nie ładuje to w drugą stronę puszcza prąd bo diody mogą być uwalone...