Siedzi trzech dziadków na ławeczce w parku. Świeci słoneczko. Milczą. Nagle jeden mówi:
- Wiecie co, ta dzisiejsza młodzież jest teraz straszna, wódkę piją i papierosy palą!!!
Drugi po minucie:
- Eeeee, to jeszcze nic...... Narkotyki biorą!!!!!! i to łyżkami!
Trzeci, przysłuchuje się i milczy. Po chwili zaczyna:
- To to jeszcze nic. Ja wczoraj schodzę do piwnicy po dżemik wiśniowy, a tu słyszę głosy: "Ty, Walduś, wykręcaj żarówkę to wezmę do buzi"...
Nagle zaczyna krzyczeć:
- SZKŁO ŻRĄ SUKINSYNY!!!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą