Szukaj Pokaż menu

Autentyki CLXXXVI - Hiphop po polsku

44 493  
6   15  
W tym wydaniu Autentyków przekonacie się, że lepiej dawać, niż brać. Dowiecie się także, jak w niektórych firmach realizowane są zamówienia oraz jakie rozkazy mogą paść w gabinecie RTG...

INTENCJE FACETÓW

Koleżanka z pracy jest na etapie poszukiwania. Świeża rozwódka, zerwana ze smyczy, aczkolwiek naiwna. Od jakiegoś czasu gada na gg z jakimś facetem. Znają się realnie, ale na gg lepiej im gadanie wychodzi. Przed weekendem koleżanka zaaferowana:
- On chce się umówić ze mną na kawę. I co o tym myślisz?
Wiem że jestem okropna:
- Chce cię przelecieć.
- Oj ty już przestań z tym swoim cynizmem. On nie jest taki.
Na drugi dzień:
- Mówiłam, że nie jest taki. Pytał mnie jak się czuję, bo ostatnio byłam chora. Pytał jak Zuzia (córka), i co teraz powiesz?
- No nic - chce cię przelecieć.
Obraziła się ciężko, nie odzywała się do mnie do końca dnia. Minął weekend, przychodzę do pracy i pytam:
- Jak kawa z wielbicielem z gg?

Co tam panie w internecie? VI

77 273  
21   26  
Czujni jak zwykle Bojownicy nie zawiedli! Oto kolejna porcja napotkanych ciekawostek internetowych. A dzisiaj będzie dużo o handlu, będzie też o niezrozumieniu, a na koniec dowiemy się dlaczego Polacy tak nie lubią kartofli.

A zaczynamy od potwierdzenia, że zdjęcia w profilach to zmyłka...

Kliknij i zobacz więcej!
Nadesłał: Zahn

A teraz pozostaniemy w temacie kobiet i dowiemy się do czego jest zdolna ex-dziewczyna...

Wielopak weekendowy CCI

50 748  
9  
Pora na cotygodniową paczkę dowcipów o tępawych policjantach, zabawnych lekarzach, cwanych małżonkach i znienawidzonych teściowych. Serdecznie zapraszamy:

Inspektor drogówki zatrzymuje samochód. Uchyla się szyba. Gliniarz mówi:
- Przejechał pan przez czerwone światło...
Kierowca nic nie mówi, tylko wysuwa banknot 500-rublowy.
- Zbyt szybko... - dodaje gliniarz
Kolejne 500 rubli.
- W stanie po spożyciu... - uzupełnia milicjant
Doszło 100 baksów.
- Kradzionym samochodem... - chytrzy smerf
Forsa znika, pojawia się lufa pistoletu.
- Jak już mówiłem, w stanie po spożyciu... - poprawia się gliniarz.

by peppone

* * * * *

Do restauracji w porze obiadowej wchodzi stały klient.
Usiadł przy stoliku, rzucił okiem do karty, wstał i wyszedł.
Widząc to właściciel wybiega za nim na ulicę i pyta:
- Co pana tak zraziło w karcie, że pan wyszedł?
- Nic! Byłem przed południem u dentysty i przypomniałem sobie, że zalecał mi jeść dzisiaj z drugiej strony.

by Samorodek

* * * * *

- Która godzina, dziadku? - zaczepił leciwego przechodnia chłopczyna w spodniach z krokiem w kolanach i dresowej bluzie z kapturem.
- A czarodziejskie słowo?
- A w mordę?
- Eee... wpół do dziesiątej.

by nicku

* * * * *

- Kochanie kupiłeś mi prezent na Dzień Kobiet?
- Oczywiście
- Spodoba mi się?
- Jeśli nie, to mi go oddasz. Cały czas marzyłem o takim spinningu.

by lary

* * * * *

Kiedy w warsztacie zapłacisz potrójną stawkę za naprawę samochodu? Np. jeśli powiesz:
- Zostawię samochód, żona wieczorem zabierze.
- Można u was płacić kartą?
- Macie taki tłumik, tylko zielony?

Zapłacicie natomiast 1/3 stawki, jeśli powiecie mechanikowi:
- Szef powiedział, że głową za ten samochód odpowiadasz!
- U nas w skarbówce jest taki zwyczaj..
- Krew? Gdzie?! A, to - to gościa, który we mnie wjechał.
- Kierunkowskaz nie działa? A, to jeszcze od czasu pierwszej czeczeńskiej, odłamek kable przeciął.

by peppone

* * * * *

- Hej, co jutro robisz, stary?
- Idę z synem za miasto, kupiłem latawiec - będziemy puszczac w powietrze takiego ogromnego smoka! A ty?
- No w sumie prawie to samo - odprowadzam teściową na lotnisko.

by kuanysz

* * * * *

Przychodzi do lekarza sponiewierany, obszarpany archeolog ze strzałą w dupie i gołą czaszką.
- Co się stało? - pyta lekarz
- Kopałem ostatnio w Południowej Dakocie
- I co pan tam wykopał?
- Ch*j wie co to było, jakaś siekierka czy co...

by lazyjones

* * * * *

Facet, wegetarianin, miał lecieć do Londynu w delegację. Tam miał podróżować British Airways, do domu miał wrócić LOTem.
Dzwoni do Anglików:
- Dzień dobry, będę leciał państwa liniami i jest taka sprawa - jestem wegetarianinem.
- Och, nie ma problemu, zaserwujemy panu danie jarskie, tylko, jeśli to nie jest kłopot, proszę się przypomnieć stewardessie.
Dzwoni do naszych:
- Witam, będę podróżował państwa linią i mam taki temacik - jestem wegetarianinem.
Długa cisza...
- Pozdrawiamy serdecznie...?

by Cieciu

* * * * *

Chirurg do pacjenta:
- Jest pan przesądny?
- Nie, dlaczego pan pyta?
- Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.

by lary

* * * * *

Świstaki to bardzo ostrożne stworzenia.
Wyjrzą z norki i patrzą - czy nie pełznie wąż, nie skrada się lis, czy może orzeł nie leci.
A czasem dostaną zderzakiem od terenówki.

by peppone

* * * * *

Spotyka się dwóch dziadków:
- A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem?
- W więzieniu siedziałem.
- W więzieniu?! A za cóż to?!
- Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła!
- O gwałt? I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...?
- Nieee, ale tak mi to pochlebiło, że się przyznałem.
- I ile pan dostał?
- Sześć miesięcy.
- Tylko sześć miesięcy za gwałt?!
- Nieee, proszę pana, za fałszywe zeznania.

by nicku

* * * * *

Dzisiaj z naszego archiwum wielopakowego, jak zawsze kawały sprzed stu wydań.. I to kozackie! O, tutaj kopać:

Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu, a kiedy szyba od strony kierowcy opadła bęc kierowcę pałką w głowę.
- Za co?! - zaprotestował kierowca obmacując guza.
- Tu jest Texas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano...Sir?
- Tak jest.
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę!
- A mnie za co?! - zaprotestował pasażer obmacując swojego guza.
- Żebyś potem nie mógł mówić: No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!

by nicku

* * * * *

Rozmawiają trzy przyjaciółki :
- Mój mąż jest spod znaku Strzelca i pomyślałam, że w tym roku kupię mu na urodziny łuk
- Niezły pomysł - mówi druga - mój to Ryby. Kupię mu akwarium.
Trzecia bez zastanowienia :
- A mój to Kozioroż...

by w_irek

* * * * *

Pociąg. Wchodzi pijany młodzieniec. Na pytanie konduktora na temat biletu odpowiada, że nie ma pieniędzy.
- Na wódkę to było? - pyta retorycznie konduktor.
- Przyjaciel mnie ugościł - odpowiada młodzian.
- A dlaczego na drogę nie dał?
- Jak nie dał... - odpowiada młodzieniec wyciągając zza pazuchy pół litra...
 
by oldbojek


Jeśli jeszcze czujesz niedosyt, możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 200 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
9
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Co tam panie w internecie? VI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! LV
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki LXXIII
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CC czyli 200!