...i do tego jest to ta telefoniczna. Oto co spotyka pracowników salonu firmowego pewnej sieci komórkowej:
Lato upał straszny, do salonu wchodzi klientka i od progu krzyczy:
- Ale pan ma parówę!!!!
Dodam tylko, że klienci w salonie i cała załoga nie mogli opanować śmiechu.
* * *
Przychodzi klient - sprzedaliście mi zepsuty telefon i zaczyn bluzgać, kuffa, złodzieje itd. spokojnie pytam gościa co jest nie tak z tym telefonem. A on na to z pełną powagą i pretensjami w głosie:
- Panie jak ja PIN wpisuje to mi się jakieś gwiazdki pokazują.
* * *
Przychodzi babcia z telefonem i zaczyna że chciałaby zmienić numer telefonu - pytam dlaczego?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą