Cotygodniowy przegląd najzabawniejszych for w Internecie. Jak co tydzień wesoło i z odrobiną szaleństwa. Zapraszam na kolejnych onetowców.
- Witam, chcę otworzyć w moim mieście Alberta. Co mi radzicie?
- Musisz go najpierw zamknąć.
- Po co?
- Proponuje dobry łom albo poczekaj na zamkniecie sklepu i szarpnij klucze od kierownika, wtedy wejdziesz bez przeszkód.
- Skalpel.
- Otworzyć Alberta, a co zamknął się w sobie?
- Proponuję zacząć od badań głowy. W tym celu możesz otworzyć najpierw własną poradnię psychiatryczną.
- Na rempel, albo na pasówkie.
* * * * *
Koleś jakiś poprosił lekarzy o drugiego penisa więc na forum dociekają czemu wyprowadziła się żona.
- Kobieta bała się, że to dopiero początek festiwalu... Bo jakby mu się zachciało mieć jeszcze ze dwie sztuki? I to w jakichś dziwnych miejscach? "Obsłużyć" wszystkie te cudowności podczas jednego seansu byłoby na pewno mocno męczące. I zawsze bałaby się, że któryś czai się do ataku znienacka.
- Ze skumulowanym ejakulatem został po wielokroć tatem?
- Żeby tylko nie dorobili na czole - bo moszna przesłoniłaby mu świat.
- Z taką moszną dużo można.
- Ale bejsbolówkę trzeba nosić daszkiem do tyłu - chcesz, czy nie chcesz.
- Można zawsze zdecydować się na antyterrorystkę - zamiast bejsbolówki. I otworków "na oczy" nie trzeba wycinać.
- Byłby to wtedy terrorysta dwulufowy?
- Raczej dwugranatnikowy.
- A dwugranatowy, jakby mu się drzwi znienacka zamknęły przed nosem.
- Cienko by śpiewał Ale zdolny chirurg plastyk Nawykły do tej roboty zaraz mu przyszyje atry but męskości z powrotem.
- Gdzie popadnie. Strach takiemu pacjentowi rękę podać.
- Mógłby nabawić się przedwczesnych wytrysków na tle nerwowym.
- Byle tylko tężca nie dostał.
* * * * *
Naukowcy: Niewidzialność jest możliwa
- W Tybecie takie rzeczy należały do normalnych. Za pomocą umysłu, można wszystko.
- Ukłony przesyłam
- W Tybecie wszystko jest całkiem normalne Dlatego właśnie ten kraj tak jak i zresztą Polska słynie potęgą swoich umysłów.
- A czy gdy zamknę oczy to stanę się niewidzialna?
- Jaka odpowiedz by Cię zadowoliła?
- To działa, wypróbowały to strusie.
- To wbij gwoździa umysłem. Ja stanę z tobą do konkurencji z młotkiem. Zobaczymy komu pójdzie lepiej
- Masz rację, egzystencjaliści mają kuku na muniu.
- W sheeshy pali się węgiel nad tytoniem aromatyzowanym, od którego on się zapala i dym przechodzi przez wodę. Zatem jest to aromatyzowany papieros z filtrem wodnym.
- Hehehehhe Tak! A jajka rosną na sośnie!
- A nie rosną?
- Weź mi powiedz jak za pomocą umysłu można uzdrowić ze złodziei polski rząd?
- Bardzo prosto: Użyć go przy najbliższych wyborach.
- Użycie rozumu przy najbliższych wyborach niczego nie zmieni. Oni już byli i będą bez względu na Twój udział.
- Tybet to ten oddział w Tworkach?
- Tak to prawda. Umysł może wszystko. Na tydzień przed wprowadzeniem stanu wojennego w nocy z 3 na 4 grudnia medytowałem przez wiele godzin samotnie, na świetlicy kompanijnej, gdy wreszcie delikatnie uniosłem się około 35 cm ponad stoliki, na to wszedł polityczny i od tej pory patrzył na mnie jak na osobę boską, a sam przestał być marksistą (a może nim, nigdy nie był). Pozdrawiam.
- O tak! to prawda! Kiedy tam ostatnio byłem, to znikło mi całe pasmo Himalajów i widziałem jak po drugiej stronie Mongołowie na pastwiskach krowy doją!
* * * * *
- Co to jest sliperetka?
- O chyba taka pani która umila podróż do Brukseli. Nazywa się inaczej żeby mogła kosztować 130euro.
- To operetka w której grają w samych slipkach.
- To takie slipki połączone razem ze skarpetkami. Bez rozporka!
- A nie prościej było napisać rajtuzy?
- Ja znam tylko "flaferki" (panie do rozgrzewki), ale to inna bajka. Choć może?
* * * * *
- Jak można dobrze wycelować z ruchomego kompleksu albo morskiej wyrzutni? Te rakiety muszą być bardzo niecelne. Przecież wystarczy niewielka fala podczas wystrzeliwania rakieta za parę milionów trafia w pustynię.
- Nie szkodzi. Mają głowice o takiej mocy, że rozwalą wszystko w promieniu dziesiątków kilometrów. Rosjanie zawsze byli tacy finezyjni.
* * * * *
- Mam pytanie: Podczas przeinstalowywania systemu straciłem głos w komputerze. Co mam robić?
- Idź do laryngologa.
No to idę. PA!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą