Nasz rozmówca zmarł 30 października 2020 roku. Kondolencje dla rodziny..
Zapomnijcie o Łysym z Brazzers, niech Ron Jeremy przejdzie już na zasłużoną emeryturę, a Lexington Steele odwiesi swoją zużytą pytkę na drewniany kołek. Poznajcie Toxic Fuckera – człowieka, która zagrał, czy też po prostu wziął udział, w największej ilości polskich pornoli... oraz w Ukrytej Prawdzie.
Witajcie, bardzo mi miło, że chcecie przeprowadzić ze mną wywiad.
Cześć, Tox! W jaki sposób trafiłeś na plan filmu porno? To był spontan czy raczej przemyślana decyzja? Żałowałeś jej kiedyś?
Bardzo lubię robić ekscytujące rzeczy, dlatego gdy zobaczyłem w internecie, że jest taka polska strona porno z atrakcyjnymi, zadbanymi dziewczynami, które występują w filmach nagranych w profesjonalny sposób i z dobrym oświetleniem, a całość rozgrywa się w bardzo ładnych apartamentach, to pomyślałem, że trzeba się tam zgłosić i zobaczyć co z tego wyjdzie. Odpowiedź od producenta była niemal natychmiastowa i za parę dni spotkaliśmy się na planie.
Była to przemyślana decyzja, już dawno chciałem robić takie rzeczy, tylko w Polsce nie było za bardzo gdzie. Przed wysłaniem zgłoszenia rozważyłem wiele scenariuszy co się może stać jak to zrobię, jak będzie to odebrane, które drzwi życiowe mogę sobie zamknąć. Alę po głębokich przemyśleniach doszedłem do porozumienia z samym sobą, że jak się w coś głęboko wierzy, robi to z wielką pasją i nie robi przy tym nikomu krzywdy, to takie działanie nie jest sprzeczne z porządkiem wszechświata.
Nigdy nie żałowałem mojej decyzji.
Matka wie? Wie i ona, i inni najbliżsi. Wszyscy uważają też, że jestem dojrzałym, dorosłym człowiekiem i sam decyduję o swoim losie.
Nie tylko młodzi ludzie podziwiają twój talent. Z całą pewnością masz też sporo fanek wśród naszych babć. „Ukryta prawda”, „Na Wspólnej”… Czy producenci tych telewizyjnych produkcji wiedzą, że niejeden koneser kina fikanego, widząc Cię na ekranie, odruchowo sięga po chusteczki licząc na wartką, analną akcję? Rozumiem, że nie zrezygnowałeś z konwencjonalnego aktorstwa?Oczywiście że nie zrezygnowałem i nigdy nie zrezygnuję. Aktorstwo to cel i sens mojego istnienia, wielka pasja, wręcz pewien rodzaj fenomenu, który daje mi energię do życia.
Myślę, że producenci projektów, w których się pojawiam wiedzą, że Toxic Fucker zawitał na ich plan, ale nie mają z tym żadnych problemów, gdyż wywiązuję się zawsze z narzuconych na mnie obowiązków i widzą, że robię to z dużą pasją.
Kiedyś czytałem jakiś wywiad z Ronem Jeremym. Opowiadał o technikach wstrzymywania orgazmu, aby scena trwała jak najdłużej i nie skończyła się katastrofą po minucie od włączenia kamery. Ron podczas seksu zwykł rozmyślać o ofiarach wojny w Wietnamie, owczarkach niemieckich i swojej babci. A Ty jak sobie radzisz z profesjonalnym wytrwaniem do końca sceny? To chyba niełatwe grzmocić jak zaprogramowana maszyna i spuszczać się na zawołanie?Na szczęście nigdy nie miałem z tym problemu, nie rozmyślam o rozkładających się zwłokach w trakcie seksu, raczej podróżuję astralnie i jestem zwyczajnie szczęśliwy.
Uważam jednak, że wewnętrzny spokój i kontrola oddechu bardzo pomagają w walce z przedwczesnym wytryskiem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą