Bolek. Jest wędkarzem. Samotnikiem. Jest doświadczony. Wie jak podejść
ofiarę, zna się na tym. Na miejsce swoich "połowów" wybiera miejsca raczej oblegane. I dlatego chwała mu za to. Oto kilka porad z dziennika Bolka, jak łowić, żeby złowić:
Gruntowa - jeśli masz fajną chatkę, willę na Majorce, i posiadłości na
Barbadoss to jest właśnie metoda dla Ciebie. Uwaga, złowione rybki mogą być ościste
Muchowa - trzeba zakupić środek znany jako mieszanka Cantharis D6 i olejków eterycznych. po zanęceniu owym specyfikiem biorą jak szalone. uwaga z proporcjami, możliwość przenęcenia, biorą wtedy same płotki
Spinning -
(z ang. wirować) metoda zalecana przede wszystkim dla wędkarzy wykazujacych się gracją wew. i niespotykanym wyczuciem rytmu wirującej przynęty. ten kto opanuje tę metodę może liczyć na bardzo efektowne okazy i ekscytujące "hole". znana także jako metoda "parkietowa"
Na żywca - brutalna metoda, spotykana bardo często wśród wędkarzy z prowincji. po udaniu się na łowisko myśliwy wybiera odpowiednią sztukę po czym głuszy ją samobieżnym ogłuszaczem. po wykonaniu tej operacji wędkarz zabiera rybę do swojej jaskini
Na robaka - metoda nie zawsze skuteczna: odwołuje się do opiekuńczych
instynktów większości gat. ryb. polega na tak odpowiednim "zalaniu robaka", że rybka bierze na tzw."smutne oczy" wędkarza.okres ochronny: od 31.12 do końca karnawału. a w tym okresie: wiadomo - rybka lubi pływać
Na ciasto - tu wędkarz musi się wykazać wyniesioną z domu umiejętnością
przygotowywania własnoręcznego zanęt. W początkowej fazie nęcimy zanętami wysokokalorycznymi, stopniwo zmiejszając dawkę aby w końcy wyhaczyć rybkę na przynętę finalną. w tej roli znakomicie sprawdzają się przynęty o aromacie winnym
Winkel picker (z ang. drgająca szczytówka) - zwana inaczej "biodrową". jest to bardzo popularna metoda, preferowana przez wędkarzy mniej jak i bardziej doświadczonych. jednakże najlepsze wyniki osiągają ci drudzy. metoda polega na odpowiedznim wyeksponowaniu robaczka z gatunku "sztywnikus fallus". rybki biorą bardzo delikatnie, najpierw badając przynętę "płetwami" po czym delikatnie biorą do "pyszczka". w tym momencie zacinamy dość ostro
Ale drodzy Wędkarze: nie przejmujmy się zanadto, jeśli wrócimy znad wody "o kiju". Za kilka dni znów weekend.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą