Wiadomo nie od dziś, że warto uczyć się języków.
A to czasem zdarza się wyjechać, a to do nas przyjadą...
Taka wiedza przydaje się w życiu. Angielskiego czy niemieckiego uczycie się w szkole. Dziś na JM coś, czego w szkole się nie nauczycie. Wierzcie nam, to też może się Wam przydać!
Weźmy na warsztat następujące zwroty:
1. Fortepian na kipiszu przyciął buzałę wkitraną w szkit blatu.
2. Śmiga pies ze skowyrem i haukacz.
3. Jaremu nie podchodzi grablem przekręcać, ale jak ganczają że taki mikry, to ludzie mózgują, że farmazonem jedzie.
4. Deczko rudego skitrałem pod pokładem, a moja jarecka Gruzinka, wali na skowernie i mnie chla.
5. Mąciciel luknął na mnie spod dekla i dał se siana, bo ściął buraka wydziarganego pod lewym lipem.
Tłumaczenie:
1. Strażnicy podczas przeszukania celi znaleźli grzałkę z żyletek schowaną w nodze stołowej.
2. Idzie policjant z psem i adwokat.
3. Stary nie chciałby za to bić, ale jak mówią, że nie wyglada na mocnego to gitowcy myślą, że żartuje.
4. Trochę złota schowałem pod podłogą, a moja matka, stara prostytutka, idzie na komisariat i na mnie donosi.
5. Przywódca git-ludzi spojrzał ma mnie spode łba i dał spokój bo zauważył serduszko wytatuowane pod lewym okiem.
... i byś nigdy nie musiał korzystać z grypsery, nawet dla szpanu przed kolegami z celi :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą