Zdarzają się w życiu takie sytuacje, że wydaje nam się, że trafiliśmy do raju na Ziemi. Nagle nasze największe, najskrytsze marzenie zostaje spełnione i chcielibyśmy, aby ta chwila trwa wiecznie.
Tancerka pewnego klubu pozazdrościła sławy i planu emerytalnego siłom zbrojnym Imperium i postanowiła samodzielnie stworzyć sobie "mundur". Nietrudno zgadnąć, kto będzie odbiorcą jej występów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą