Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Szara małżeńska codzienność

16 121  
7   11  
Ot, zwykły dzień, zwykłego małżeństwa, w zwykłym mieście, na zwykłym polskim osiedlu...

Goście po robocie tęgo popili, na drugi dzień jeden przychodzi ze śliwą na pod okiem. Kumple pytają:
- Co ci się stało?
- A, żona mi przywaliła.
- Za co?
- Za chybaty.
- Jak to za "chybaty"? - pytają zaciekawieni kumple.
- No normalnie. Przychodze wczoraj nawalony, baba się drze:
- A bo pijesz, nic nie robisz, nie ma cię w domu, od trzech miesięcy się nie kochaliśmy!
A ja:
- No chyba ty...

* * * * *

Małżeństwo stoi na chodniku i kłóci się zawzięcie. W pewnym momencie mąż woła:
- Uspokój się! Przecież ty się wcale nie liczysz!
- Jak to ja się nie liczę?
- Po prostu się nie liczysz i zaraz ci to udowodnię...
Nadjeżdża taksówka, mąż zatrzymuje ją i pyta kierowcę:
- Ile płacę za kurs na centralny?
- Dwadzieścia złotych.
- A jeśli pojadę razem z żoną?
- Tyle samo...
Mąż odwraca się do żony i mówi:
- No, sama widzisz!



Oglądany: 16121x | Komentarzy: 11 | Okejek: 7 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało