Szukaj Pokaż menu

Cartoon Network - Telewizja Edukacyjna

19 804  
10   8  
Czyli... prawa fizyki obowiązujące w kreskówkach.
PRAWO I


Każde ciało zawieszone w przestrzeni pozostaje w tym stanie aż do chwili uświadomienia sobie swego położenia. Kaczor Duffy, nie zauważając końca łączki, przekracza skraj urwiska. Spaceruje przez chwile w powietrzu, mrucząc do siebie nonszalancko. Po pewnej chwili patrzy w dół. Od tego momentu zaczyna działać pokrewne do powyższego prawo ciążenia z g=100 m/s2.

PRAWO II
Każde ciało znajdujące się w ruchu przemieszcza się aż do momentu nagłego zetknięcia się innym ciałem stałym. Bez względu na to, czy została wystrzelona z armaty, czy porusza się w szaleńczym biegu, postać z kreskówki tak zdecydowanie utrzymuje swoją prędkość, że tylko słup telefoniczny lub olbrzymi głaz jest w stanie zahamować jej ruch postępowy. Sir Izaak Newton określił ten rodzaj nagłej zmiany pędu jako "fenomen gamonia".

PRAWO III

Premier odwiedził wzorowe gospodarstwo rolne

9 927  
0   9  
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki.

Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem!Typu "Miller i świnie" czy coś takiego.
- Ależ skąd panie Premierze! – odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świń, podpis:

Podróż polskim autobusem

10 661  
5   7  
Jazda polskim autokarem trochę przypomina życie: wszyscy wiedzą, że skończy się śmiercią, ale udają, że to nigdy nie nastąpi. Z resztą, można się przecież łudzić, że dopiero na polskiej ziemi, a tam chyba łatwiej umierać? Na początku wszystko wygląda dobrze: drobne opóźnienie rzędu 2-3 godzin, jeden kierowca zamykający pokrywę silnika uśmiecha się upewniająco, a drugi w końcu przybywa na miejsce. Gdy po 15 minutach udaje się wreszcie odpalić silnik, to zapowiada się wyjątkowa podróż. Na tym etapie jeszcze nikt nie zwraca uwagi na ciche rozmowy kierowców w stylu:

- Zenek, ja ci mówiłem, że z tej wczorajszej imprezy trzeba było wyjść o 3. Ale ty: Nieeee... bo przecież został jeszcze jeden litr do obalenia...

Albo:

- Kaziu, ale ty jesteś pewien, że nikt mnie nie będzie pytał o prawo jazdy?

- Eee... a to kółko przy tym przezroczystym, to do czego służy?

I takie tam...

Pasażerowie w tym czasie przyzwyczajają się do autobusu. sprawdzają na ile da się maksymalnie odchylić siedzenie, zanim sąsiad z tyłu zacznie się dusić, kradną plastikowe kubki, cukier, kawę (jeśli coś takiego znajduje się na pokładzie...), a co bardziej zdesperowani odcinają nawet firanki. To wszystko oczywiście nie może zapewnić rozrywki na długo... No ale zostają jeszcze współpasażerowie. Najpierw należy doinformować co niektórych jakie jest prawdopodobieństwo wypadku i co może się stać. Należy być szczerym, więc bardzo źle byłoby pominąć połamane kości, poodrywane kończyny no i oczywiście nejmniejsze zło: natychmiastową śmierć. Jak już to się zaczyna nudzić można dokładnie przeszukać bagaże sąsiadów. Nie, żeby pieniądze miały się jeszcze komuś przydać, ale można kraść dla samej sztuki, prawda? Najczęściej w tym momencie słychać krzyk:

- Waldek! Ile razy mam ci mówić, że masz omijać rowerzystów z LEWEJ strony? Co? Aaa, skoro mówisz, że to był Niemiec to spoko.

Później robi się gorzej:

- Eee, Romek? Czy ta czerwona lampka, przy napisie "hamulce", powinna się świecić?

Dla uspokojenia, można często wtedy obejrzeć filmy takie jak: "Speed: niebezpieczna szybkość", "Śmierć na drodze", "Autostrada do nieba" itp.

Niektórzy naiwni pasażerowie mogą zaptyać:

- Przepraszam bardzo, czy ten autobus zatrzymuje się w Poznaniu?
- Panie, wy to wszyscy tylko czy się zatrzymuje... A może byście się tak najpierw zapytali czy dojedzie, co?

Wreszcie nadchodzi moment, najczęściej koło północy, gdy na cały autobus rozlega się głośne chrapanie... i to najczęściej ostatnia rzecz którą słyszą pasażerowie...
5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Premier odwiedził wzorowe gospodarstwo rolne
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Świąteczno-charytatywny teleturniej Va Banque
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Hobbyści i Władca Pierścienic
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Czerwony Kapturek - grypserą
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Karnawałowe wspomnienia w środku gorącego lata
Przejdź do artykułu Meksykańskie wakacje z tuńczykiem

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą