Kiedy potrzeba coś na "gwałt", dla niektórych ludzi nie ma żadnych ograniczeń. Problem rozwiążą używając tego, co znajdzie się pod ręką. Jak w starym zakopiańskim dowcipie - Ca se radzić panocku - pedzioł baca zawiązując buta glizdą.
Jak myślisz, dlaczego ojciec tego dziecka z takim stoickim spokojem patrzy jak jego dziecko po raz pierwszy zaczyna pływać w morzu? Są ku temu dwa powody i wcale nie chodzi o to, że to nie jest jego dziecko.
Piękna focia do wstawienia sobie do NK z podpisem "Ja skaczący z wieżowca w Karaczi w Pakistanie", prawda? No prawie, bo spadochron mu się nie otworzył. Zaraz pokażemy, co zobaczyli gapie... 
Skoczek, Valery Rozow, miał pecha i faktycznie spadochron mu się nie otworzył... ale to tylko dlatego, że zahaczył się o wystające elementy budynku. Zawisł nad ziemią, cały i zdrowy.
Inna ciekawostka - ten skok miał być symbolem jego solidarności z Pakistanem w jego walce z bojówkami islamskimi. Islamiści znów wygrali...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą