- Lisku co się dzieje? Dlaczego jesteś taki smutny? - spytał zajączek.
- Widzisz zajączku, szliśmy sobie gromadką lisków przez las, a tu przychodzi do nas ryś i mówi: Słuchajcie gnębi mnie ten sknerus wilk. Pomóżcie przecież rządzicie tu w lesie.
- I co?
- I na to jeden z lisów rzekł: Rysiu, załatwimy nie martw się. No i wiewiórki usłyszały, rozpaplały po całym lesie i teraz liski w całym lesie mają przewalone.
by Bullterier_K
* * * * *
Stoi samotny gliniarz z drogówki przy drodze, na służbie. Widzi, zmierza w jego kierunku babina z dwoma krowami. Zatrzymała się ze dwa kroki od niego, wbiła krowom kołki od łańcuchów w ziemię...by Peppone
* * * * *
Dzieci:
- Jestem wisienka!
- Jestem jabłuszko!
- Jestem pomidorek!
- Jestem debil!
Reżyser:
- Chłopczyku! Ile razy mam powtarzać? Jesteś BAKŁAŻANEK!
Dzieci:
- Jestem wisienka!
- Jestem jabłuszko!
- Jestem bakłażanek!
Reżyser:
- Chłopczyku! Jesteś debil! Pomidorek pierwszy idzie!
by eM-Ski
* * * * *
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Co ty taka markotna?
- A, sen parszywy miałam...
- Opowiadaj!
- Ano, przyśniło mi się, że do naszego mieszkania przyszli Bruce Willis i Brad Pitt i zaczęli się bić o mnie z moim mężem.
- Toż to marzenie, nie koszmar!
- No właśnie koszmar. Bo on im wpi*rdolił.
by Peppone
* * * * *
Ona: Dyktuj, tylko powoli, żebym nadążyła robić.
On: Jak Chcesz. Do głębokiego naczynia wkładać warstwami: smażoną marchewkę i cebulę...
Ona: dobra,... dalej
On: rybę .....
Ona: no, mam.....
On: boczek ....
Ona: dalej ...
On: plastry ziemniaków ...
Ona: ok, dalej ..
On: drobno pocięte jajka na twardo ...
Ona: dobra, dalej ...
On: i zielony groszek,
Ona: Gotowe. Coś jeszcze?
On: przekładając każdą z warstw majonezem.
Ona: K*rwa mać !!!!
by mariusz08
* * * * *
Syn pisze z wojska do domu:
- Drogi tatku, dziś w nocy przyśnił mi się cudowny sen. Śnił mi się nasz dom, nasze podwórko i jabłoniowy sad. Nasz cudowny, piękny, cichy, relaksujący jabłoniowy sad. Była jesień i na wszystkich drzewach gałęzie aż uginały się pod ciężarem ogromnych dojrzałych jabłek. Przypomniałem sobie, jak nam było dobrze w naszym sadzie. Jak w ciszy i zieleni relaksowaliśmy się po dniu pracy... Jakie pyszne jabłka wtedy sobie pojadaliśmy... Duże, soczyste, słodkie... Przebudziłem się i miałem w ustach smak tych jabłek. Tak za nim zatęskniłem. Przyślij mi, tatku, naszych jablek. Nic mi więcej nie trzeba. Weź skrzynkę, napełnij ją jabłkami i przyślij do mnie. No, możesz na wierzch położyć kawałek swojskiej kiełbasy. A jakby się kiełbasa nie mieściła, to wyrzuć jabłka na ch*j!
by eM-Ski
* * * * *
- Wysoki Sądzie, czemu Wysoki Sąd uniewinnił oskarżonego? Przecież on mi sprzedał fałszywe obligacje.
- Patrząc na nie, na pierwszy rzut oka i dziecko by zauważyło, że są one fałszywe.
- No, ale ja się nie poznałem.
- To, że jeden człowiek jest idiotą nie jest powodem, by drugi miał siedzieć.
by Peppone
* * * * *
Szef na zebraniu do pracowników:
- Pracowaliście w tym kwartale świetnie. Sprzedaż wzrosła niemal dwukrotnie i dlatego każdy z was otrzyma czek na 500 dolarów. Jeśli w przyszłym kwartale będziecie pracować równie dobrze i znów odnotujemy taki wzrost sprzedaży, to wam te czeki podpiszę.
by eM-Ski
* * * * *
- Co mówi świnka?
- Chrum, chrum.
- A co mówi krówka?
- Mu, mu.
- A co mówi feministka?
- A kogo to obchodzi?
by pietshaq
* * * * *
Poznaliśmy się z moją żoną w stołówce na uczelni. Brakowało jej złotówki do dania, ja stalem za nią i ona poprosiła mnie o złotówkę.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to tylko początek...
by eM-Ski
* * * * *
Po wizycie u lekarza:
- Doktorze, i co mi jest?
- To może być wszystko: od rzadkiej postaci zespołu Parkera-Scotta do banalnej grypy. Wszystko zależy od pańskiej pozycji finansowej.
by mariusz08
* * * * *
Rozmawia dwóch kumpli:
- Chodź, zamienimy się żonami!
- No nie wiem, przy mojej będziesz musiał przestać pić.
- A ty przy mojej - zacząć.
by Peppone
Zajrzymy teraz do archiwów, czyli co bawiło nas 100 wielopaków temu...
Cerkiew. Ślub. Pop pyta pana młodego:
- Czy bierzesz tę kobietę za żonę?
- A co, ma pan inną do wyboru?
by Peppone
* * * * *
Kowalski robi zakupy żywnościowe na bazarze. Za nim stoi Gretkowska i Korwin-Mikke. Sprzedawczyni proponuje coś jeszcze Kowalskiemu. Ten zerka na kawałek papieru.
- Nie, dziękuję, na liście od żony tego nie ma.
Gretkowska była zachwycona. Doszła do wniosku, że to dlatego, iż Kowalski zawsze słucha swojej żony. Tak ma być!
Korwin-Mikke był zachwycony. Doszedł do wniosku, że to dlatego, iż Kowalski sam się na tym nie zna, bo nigdy nie stoi przy garach. Tak ma być!
by pietshaq
* * * * *
Żona w trakcie kuracji odchudzającej.
Staje jak zwykle wieczorem na wadze i kolejny raz konstatuje, że dieta nie przynosi pożądanych rezultatów.
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Mąż odkładając gazetę:
- A ile byś musiała przytyć, żeby być wesołą?
by oldbojek
A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CCXXXIV
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 333 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |