Ponoć górnicy piją na kaca sok z kiszonych ogórków. Jontek przyniósł do kopalni słoik takiego soku, żeby sobie po ciężkiej pracy w kopalni popić, ale żeby nikt mu tego nie wypił zostawił kartkę:
"Niech mi nikt tego nie pije bo tu naplułem - Jontek"
Po skończonej pracy przychodzi na kacu, chce się napić, patrzy, a na kartce jest dopisane:
"Jo tyż - Froncek."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą